Zadatkowaliśmy drzwi do kabiny prysznicowej (Koło). Mogę je trzymać w sklepie do końca października. Były w promocji. Jeden kłopot z głowy.


Wprawdzie myślałam o takich z dodatkową szybką z boku, ale mają bardzo mały prześwit (wąskie wejście- przy 90 cm tylko 588 mm). I zdecydowaliśmy się na takie.
na nadchodzący tydzień.
1. W poniedziałek na budowę, musimy pozbierać wszystkie bambetle z domu, bo we wtorek albo środę będą wylewki (chcemy też zobaczyc położone rureczki z podłogówki)
2. W tym tygodniu przyjadą bramy i furtki, będzie montaż
3. Ma być robiona droga, na razie tylko tłuczeń, ale już będę mogła zlikwidować moją tymczasową kostkę granitową
4. Zaklepałam wstępnie ciężarówę ziemi i może da się ją przywieźć i wywalić na działce
5. Jak dobrze pójdzie, w tygodniu zaleją słupki pod ogrodzenie i w sobotę będzie można naciągnąć siatkę.
6. Mam nadzieję, że dojedzie reszta styropianu - kontynuacja ocieplenia.
Ambitne plany, ciekawe ile z tego uda się zrealizować ?
Chodzi o moje kafelki do łazienki. Wybrałam, projekt z wizualizacją zrobiony na 98%. I co? Zacznę od tego, że na żywo widziałam tylko te czerwone kafle, resztę wyborów dokonywałam przez internet.Przy okazji poszukiwań odpływu liniowego (kupiony okazał się za wysoki-miał 15 cm, muszę mieć max 11 cm) zobaczyłam moje kafle. I ZONK... Ani te beige, które były do tej kolekcji, ani wybrane zapasowe z innej nie podobają mi się. Jedne są beżowe, drugie mają dobry kolor, ale nie pasuje struktura. Panika, wściekłość (na siebie oczywiście) i brak czasu na szukanie czegoś nowego. Wczoraj wreszcie mogliśmy pojeździć i poszukać czegoś nowego. Jeżeli chodzi o mój kochany czerwony, to kicha. Bo albo kolor nie ten, albo drugi kolor ni ten, albo dekor do niczego. Aż wreszcie są, piękna malina i wszystko cacy, ale...to kolekcja Zienia i kosztuje 375 zł za m2 (podstawowa kafla, o dekorach nie wspomnę). Przy moich 17 m2 łazienki odpada. I stało się to czego nie chcieliśmy: pozostają beże, kremy i brązy. Wybrałam, podoba nam się ta kolekcja, ale...nie jest w czerwieni! To Paradyż Markiza.







Tak to mniej więcej wygląda razem (ze strony producenta).
wycena kominka będzie dopiero prawdopodobnie w połowie przyszłego tygodnia. U Pana od kominków zdarzyła się rodzinna tragedia : śmierć brata i szwagra. Straszne !
Cała instalacja 2 950,00 zł , miesięczny abonament 70 zł.
Był elektryk. Pociągnął nam jeszcze kabelek do półek przy kominku. Jest w rogu na tynku, ale nie będzie go widać. Wróci jeszcze po wylewkach oprawić puszki i skończyć rozdzielkę. Na podłodze zrobiło się teraz biało (styropian), panowie wiedzą jak nas zaskoczyć. Przedtem cała podłoga czarna, teraz biała!
Jeżeli chodzi o zmianę taryfy (energia elektryczna) z budowlanej na zwykłą. Są drobne wymogi, przynajmniej tak to wygląda u Vattenfalla, muszą być instalacje, okna i drzwi, czyli zamknięty dom i zaświadczenie na specjalnym druku od elektryka. Wypełniłam na miejscu specjalny wniosek i w ciągu 2 tyg. przyjedzie ktoś z ZE na budowę, zrobi odczyt (trzeba rozliczyć zużycie wg taryfy budowlanej) i przechodzimy na zwykłą taryfę. Więc to mam załatwione :)
Pan od alarmu pooglądał, sprawdził zasięg radiowy i prawdopodobnie dzisiaj będę miała wycenę i wtedy coś dokładniej o tym napiszę.
I zdjątka :

U góry

początki instalacji odkurzacza centralnego

A to moja piękna kostka granitowa prowadząca do domu :))
Przyjedzie Pan od alarmu. Poogląda co i jak, posprawdza czy aby na pewno jest zasięg radiowy i pozostanie nam czekać na wycenę...
zarys kominka. Kafle będą takie jak po lewej stronie, ale nie będzie tej "nadbudówki". Kominek będzie umiejscowiony tak jak po prawej stronie i z tymi półeczkami. Wkład Hajduka 51 cm wysoki. Kolor kafli taki jak po lewej. Za dwa, trzy dni mam dostać wycenę na maila. To na razie tyle o kominku.

Po drodze z Bielska zajrzeliśmy na budowę. Zamontowali nam piec, czeka styropian na ocieplenie podłogi i jest folia pod podłogówkę.




Koniec relacji. Jutro na pewno nie jadę na budowę. Trochę odsapniemy.
Męża. Ocieplacze dzisiaj nie pracowali buuu. Szkoda tylko tej pogody. Do domu nie dało się wejść, cały dół zasmarowany.


Mąż wykopał dwa rowki z domu do furtek


Miał być elektryk z kablami, niestety zero z nim kontaktu. Zapił czy co? Mężuś martwi się, że cała jego robota na nic. Zacznie padać i rowki zmienią się w rowy melioracyjne. Niech ja tylko dorwę tego elektryka 
. Będę dzwonić do niego jutro od 8,00 rano. On jak chciał ode mnie przelew dzwonił o 7,00. Miał szczęście, że właśnie szłam do pracy i mnie nie obudził !
"Najdeszła wielkopomna chwila" jak to powiedział Pawlak. Jest brama !



I cd ocieplenia

Niestety, pogoda ma się zmienić i już nie będzie tak szybko buuuuuuuuuuuuu
Pobieranie komentarzy
Ukryj komentarze
Można, my zapłacilismy 720 zł.
czy można wiedzieć ile za takie wołają?