troszkę wybrudzona, ale generalnie widać kształt dachówki. W zależności od punktu widzenia jedni widzą kieliszki, a inni wiosła.....my z żonką i tatami dziś widzimi kieliszki ;) impreza pt: "dachówka" w pełni ;) a Wy co widzicie? :p

zdjęcia w zasadzie już nie aktualne robione w południe....do zmierzchu dach został przykryty....a tu na pierwszym planie nasz peryskop ;) dachówka wywietrznikowa z naszego wc ;) i "druciki" spinki do dachówki :) troszkę ich poszło 1300 sztuk :) teraz halniaki niestraszne ;)

wrrr...nie ładnie to zdjęcie wyszło brak jeszcze rynny i nie ściągnięta folia z pasa nadrynnowego ;)

dachówka osiadła na właściwym jej miejscu ;D dwa dni i dach przykryty, ekipa budowlana ściemniała przy rynnach ;p a my (czyt. tata, drugi tata i ja młody Bob budowniczy) zajęliśmy się łatami pod dachówkę i samym przykryciem dachu :) efekty......poniżej.....TONDACH - HRANICA 11 GRAFIT

nasz tarasik część zadaszona (narazie jedna wielka dziura którą trzeba zasypać), a będzie i on przedłużony część odkryta też się znajdzie, ale bedzię trzeba ją nadsypac :))

Układanie membrany paroprzepuszczalnej