Kibelki już są, umywalka też. Myślałam, że nie będziemy rozpakowywać, ale by mnie pokręciło i chociaż część...

Rozmawiałam z  kamieniarzem i umówiłam się na pomiar. Mówiłam, że interesują mnie beże, coś najlepiej neutralnego. Powiedział, że przywiezie próbki. Próbki, nie próby. Przywlókł takie kawały kamoli, że te dwa większe nie podnosi się komfortowo :)

Właściwie na mniejszych nie byłoby nic specjalnie widać, ale nie przypuszczałam, że to takie ciężkie.

Zdecydowałam się na ten najmniej wzorzysty. W poniedziałek będę wiedziała jaka będzie cena z montażem.

Te ciapki tu wyszły trochę inaczej, są po prostu bardziej beżowe, no i ten ostatni kamień, w przeciwieństwie do dwóch poprzednich,  jest jeszcze niepolerowany.

Musicie przeżyć. Zdjęcie drzwi było robione komórką i w nienajlepszym oświetleniu, ale jest. Opóźnienie tylko trzy tygodnie. I następny zgryz, i pytanko do Was. Czy jak mieliście robione drzw,i to próg macie też drewniany ? Nam stolarz montuje taki metalowy, na który i od strony wnętrza domu, i od strony dworu "przychodzą" płytki. To jest takie "T" w przekroju. Mąż się martwi, że to może przemarzać. Obiecałam, że Was zapytam. Zawsze możemy kazać sobie zrobić drewniany. Jak jest u Was ?

W rzeczywistości są jaśniejsze, ale i tak nieco ciemniejsze niż złoty dąb. Stolarz mówił, że na mahoniu wychodzi troche ciemniej, bo drewno jest ciemniejsze.

A to wzór, który mu daliśmy

Nie są takie same, ale nie czepiam się, bo te nasze nam się podobają.

Ocieplanko przaktycznie zakończone, jeszcze płyty KG i finito ! Gawra praktycznie skończona, okna obrobione, brakuje tylko schodów z poddasza na gawrę. Obce ludzie won z domu ! Teraz wkroczy Mąż. Gładzie, łazienki i podłogi. Z tym Mężuś sobie poradzi.

Ponieważ mają jutro przywieźć wannę, jedziemy na budowę. Z tego co wiem ocieplanko posuwa sie powolutku naprzód, sufitów podwieszanych jeszcze nie ruszyli. Bardzo opornie robi się projekt instalacji gazowej (facetowi najwyraźniej się nie spieszy). Podobno przywieźli kibelki, bidety i inne umywalki. Pojedziemy, zobaczymy, obfotografujemy. I jedno pytanko : czy ktoś z Was robił może gładzie takim specyfikiem ? Polecono nam to mazidło.

Powstało nam takie piękne pęknięcie na kominie, tuż pod dachem

Podobno mamy sie nie przejmować, obserwować czy nie leci to dalej. Zobaczymy na wiosnę :(

już wszędzie. Mamy podłogę w gawrze prawie w całości, która jest zaczątkiem sufitów na poddaszu. Ziemia też rozplantowana, została jeszcze mała kupka, ale to potem.

I jeszcze jedno : chłopcy zamontowali sobie tymczasowy kibelek.

Przed

i po

od wewnątrz. Na zewnątrz został jeszcze kawałek między dwoma dachami. Ale muszą mieć jakieś specjalne rusztowanie. Drugi murek pod bramą wylany.

Przyjechały też cienkie płyty OSB na obłożenie gawry

I gotowe murki

Najpierw wszystko szło zgodnie z planem. Moi Chłopcy zalewali betonem murek, wymuskali, wygładzili...

Ocieplacze rozbierali rusztowania, myśleliśmy pomalutku o grillu. Wyszłam na sesję zdjęciową. I nagle podjechał samochód, za chwilę drugi, ciężarowy z kopareczką na pace. PRZYJECHALI PANOWIE PODŁĄCZYĆ GAZ !!!!! 

6  tygodni wcześniej niż w umowie, a cały tydzień wcześniej,  niż obietnica Pani z Gazowni !!!

Myślałam, że ich ucałuję. Teraz już tylko nasz wykonawca musi zadziałać i powolutku zaczniemy grzać.

Panowie byli tak delikatni, że nie uszkodzili świeżo zalanego murka !!!

Znaczy się temat podłączenia mediów uroczyście ogłaszam za zakończony !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Szybciutka relacja :

1. Elektrycy zaczęli działać, ale przyjdą skończyć najwcześniej w środę.

2. Ocieplaczom został tylko ten mały pasek między dachami (piegi zniknęły).

3. Przywieźli materiał na ocieplenie poddasza i podłogę między gawrą a poddaszem (mają zacząć w przyszłym tygodniu).

Ocieplaczom została jeszcze jedna ściana i koniec . Kolorek w przyszłym roku. Droga wewnętrzna wreszcie zrobiona. Na dodatek pozbyliśmy się drabiny i zrobili nam prowizoryczne schody.Jescze zostanie ocieplenie poddasza i podłoga między poddaszem a gawrą i obcy wychodzą z naszego domu.

A to drugie drzwi w domu, między garażem, a pomieszczeniem gospodarczym,

I zamontowali nam alarm w domu. Mam nadzieję, że dalsza relacja nastąpi...