Przyjechała koparka i wykopała dziury. Wyglądają jak okopy na poligonie :)

Firma budowlana wybrana. Z polecenia, solidna, z miłym, pomocnym właścicielem. Spojrzał na projekt i doradził ciekawe rozwiązania, o których nawet nie mysleliśmy. Czekamy na wiosnę, bo teraz raczej się nie da budować...

12.01.2012 r. Pan GEODETA wziął deski, kołki, gwoździe i wytyczył nasz domek. Dokonał pierwszego wpisu w dzienniku budowy. Zarys zajmuje dużo miejsca, ale jak powstaną mury to pewnie stanie się wizualnie mniejszy. Czekamy na trochę ciepełka i zaczynamy :)

W ramach prezentu na Mikołaja dostaliśmy POZWOLENIE NA BUDOWĘ:)))))))))) Bardzo się cieszę. Powoli, ale do przodu... Nadal jesteśmy przed wyborem firmy, która zbuduje nam Bursztynka. POMOCY!!!

Zaczęliśmy zbierać informacje ile, czego i za ile trzeba kupić... Rozpiętość ofert ogromna. Wybierzemy niezbyt drogie, ale i nie najtańsze. Damy radę, chociaż Piotr to urodzony pesymista. A może to ja latam nad zienią? 

Wszystko pozbierane, dokumenty złożone 28.11.2011 r.. Czekamy na pozwolenie na budowę. No i szukamy firmy, która naszego Bursztynka zbuduje. Ciężkie zadanie. Gdyby ktoś coś wiedział, proszę o informację.

Zaczynamy bieganinę w sprawie przyłączy. jak już przebrniemy, to złożymy wniosek o pozwolenie na budowę. Może zaczniemy na wiosnę...