Inwestor strategiczny pojechał w Polskę za chlebem i zabrał ze sobą oba aparaty grrrrrr.... Znów narobi zdjęć bocianom a ja nie mam jak uwieczniać tego co dzieje się na budowie. A dzieje się! Otóż... mamy ściany!
W poniedziałek przyjechał pan z Winerbergera ze sprzetem laserowo - optycznym, zwanym potocznie poziomicą, aby nadzorować murowanie pierwszej warstwy. Podobno przy klejeniu pustaków na piankę to okrrrrropnie ważne.
Jak wazne, to musi potrwać. We wtorek silna grupa w liczne trzech zabrała się za lepienie ścian... a dziś (środa) kłądą nadproża i marudzą kiedy przybędzie strop! Ja rozumien, że to szybka metoda budowania, ale kurcze nie nadązam z dostawą materiału. Chłopcy z barku laku zabrali się za ścianki działowe i też finiszują.
Teraz naturalnie dom wydaje mi się ZA MAŁY! Strategiczny uspokajał przez telefon, że cegła robi takie wrażenie. Będzie przestronniej, jak się otynkuje. Hmmmmm pożyjemy zobaczymy.
Z powznych i większych zakupów pozostał beton na wieniec i strop, więźba + te wszystkie folie, no i dachówka, jak źródełko z kasą nie wyschnie.
A fot brak. Uduszę męża!


Pobieranie komentarzy