Wygląda na to, że udało się zanleźć murarzy.
Zalogowałam się na innym forum budowlanym i odezwał się do mnie sąsiad budujący 500m od naszej działki. Zareklamował swoją ekipę w liczbie murarz + pomocnik. Mąż podzwonił, pojechał na spotkanie, pogadał z panem, obejrzał budowę sąsiada.
Po analizie wszystkich za i przeciw decyzja zapadła - BIERZEMY.
Pozostaje nam spisać umowę i powolutku szukać:
- geodety do wytyczenia domu,
- koparki,
- duuuuużej ilości piasku,
bo grunt trzeba wymienić lub zagęścić (nie wiem które, nie ogarniam tego tematu). Wszystko to, prócz geodety, zapewni sołtys i jego żwirownia, oby po atrakcyjnej cenie.
Pan budowlaniec zacznie od fundamentów a zakończy na pełnym deskowaniu dachu, bo to też potrafi. Cena 45 tys. za stan surowy otwarty i jest to, jak dotąd, najrozsądniejsza kwota, jaką nam zaproponowano za ten zakres usług.


Pobieranie komentarzy