No i roboty zostało nam tylko na tydzień - oczywiście na parterze.Bo na poddaszu jest jeszcze sporo , a właściwie wszystko !?(płytki łazienkowe, panele, malowanie i co najważniejsze sufity). Ale to w swoim czasie, bo najwazniejszy jest parter :) W tym tygodniu zaczyna się malowanie. Jak stolarz się wyrobi z szafkami kuchennymi, to Wielkanoc spędzimy sami we własnym domu :))) Potrzebne są mi tylko szafki kuchenne (bo blaty przyjechały wczoraj) i mogę zbierać manele.Z kanapą na plecach, dzieckiem pod pachą i z szerokim uśmiechem na ustach ruszam do siebie :)
NOo ale to za chwilę...
Tymczasem kupiłam firanki i materiał na zasłoneczki do kuchni. Więc igła i nożyczki w rękę i do roboty, bo przeprowadzka już wkrótce.....





Pobieranie komentarzy