Mąż zameldował się dziś na działce o 9.05 i ... przybył ostatni. Ekipa budowlana w sile trzech chłopa przyglądała się poczynaniom geodety, który już przechadzał sie po terenie ze swoim kosmicznym osprzetem.
Dom został wytyczony, sprawy jutrzejszego startu budowlanego omówione. Ekipy sie rozjechały a inwestorzy ruszyli po stal, gwoździe itp.
A tak na marginesie... Wczoraj wieczorem po raz kolejny naszły mnie myśli pt. "Ten dom jest jednak za duży". Dziś już wiem, ze nie jest. Świadczy o tym obrys. Ciekawe, co powiem, jak staną ściany.


Pobieranie komentarzy