pomalowana. Zdobyczne meble stoją i wiszą. Panele w salonie też położone. W sobotę umyłyśmy z Córcią wszystkie okna na dole (Zięciuś też jedno umył!). Mężuś zamontował wszędzie karnisze. Powiesiłam firanki (też zdobyczne :)). Niestety, internet w domu nie działa, nie miałam możliwości wczoraj wkleić zdjęć. Zobaczymy jak będzie dzisiaj.
Z utęsknieniem czekamy chwili, kiedy będziemy mogli tam przyjeżdżać i odpoczywać, a nie zasuwać jak małe samochodziki. Ale to już niedługo :))
Jutro wyjeżdżam na szkolenie, do końca tygodnia pauza.





Pobieranie komentarzy