Przedwczoraj zbrojenie utonęło smętnie. I dobrze mu tak! Beton, jak w kreskówce, wiązał w oczach.


Już następnego dnia silna grupa w liczbie trzech + inwestor strategiczny (plątający się po terenie) zaczęła stawiać narożniki. Wiadomo, robota wymaga skupienia, więc pletli je cały dzień. Ale ładnie wyszło. Następny dzień - ruszyły ścianki fundamentowe.

Inwestor strategiczny zadbał o wygody na budowie. Zakup poczyniony na allegro wreszcie dojechał i stanął dumnie na solidnym fundamencie. Wytrzyma tornado! fundament, nie sławojka 

Nasze kilkudniowe poczynania obserwował pilnie szpieg z krainy mleka, własność sumsiada 

Niecierpliwie czekam co przyniesie nowy dzień.


Pobieranie komentarzy