Po długim oczekiwaniu na kredytowanie (jak się okazało z winy pośrednika - na kredyt załatwiany przez niego dalej czekam, a sama w tym czasie wystąpiłam do dwóch banków i z dwóch dostałam pozytywne decyzje po 14 dniach, a nie 5 miesiącach) jutro spotkanie na działce z ekipą budowlaną, kierownikiem budowy, geodetą i wodociągami. hurrrraaaaaaaa!!! Coś w końcu się ruszy. W tym tygodniu podpiszemy umowę kredytową, zaczniemy podłączenie wody i fundamenty - aż nie mogę uwierzyć. Dzięki auro pogodowa:) Będzie w końcu co dokumentować, opisywać. Budowę czas zacząć:)




Pobieranie komentarzy