Prace końcowe przy fundamencie (później kosmetyka ocieplenie i drenaż) na dzień dzisiejszy płyta juz w całości wylana....przed betonem chlopaki ulożyli zbrojenie 

a gdy juz tak te siatki zbrojeniowe sobie poukładali przyszedł czas na lanie betonu...choć nie obyło sie bez mały problemów....gdy juz beton był umowiony na konkretny dzien pan operator od pompy odmowil wjazdu na działke
powód.....ze bał sie zakopania na działce ;) kategorycznie powiedział ze albo utwardzam wjazd albo szukam innej betoniarni .....wrrrr......nie to nie :p szukałem innej ale pech chce ze cena tez robi swoje ;) wrocilem do nich....dzwoniac do goscia ze zasypie koleiny po ostatniej jego wizycie (wylewalismy beton godzine po ulewie i sie chlop zakopał
wyjezdzajac ze tak powiem poszerzył nam wjazd na działke, słupek strącony od ogrodzenia......jak to mowia kazdy d#@&$ wali w słupek) i po wyschnieciu ziemi widze go nastepnego dnia u mnie z betonem...a on ze zrobi rano rekonesans i wtedy zadecyduje czy wjezdza....wrrrr.....na moje szczescie pogoda dopisala i wjechał laskawie wylewajac 10 kubikow na płyte 

nie moze tez braknac naszego jedno dniowego kumpla......SPIKE....pojawil sie pewnego dnia na jeden dzien sznaucer....takiego chyba sobie sprawimy po ukonczeniu naszego dziela....ten byl wyjatkowo fajny....ledwo sie poznalismy (a juz poszedł) a chodzil za mna po calej działce jak najlepszy kumpel.....oto on....






Pobieranie komentarzy