Troche smieszy mnie numerek "dnia budowy" poniewaz papierkową robotę zacząłem zalatwiac 2 lata temu. Także nawet nie myślałem ile z tym jest zachodu.
Kontakt z architektem i najwazniejsze pisma o ktore powinienem zadbać: WZK z gminy ... na którą czekałem 8 mieiecy !! to nie zart. lecz wtedy "nie spieszyło" mi się. wypis i wyrys z rejestrów gruntów, mapa sytuacyjno wysokościowa, nastepny przystanek geolog i koncepcja projekt. dodam ze projekt jest idywidulany i jest czymś wiecej niż tylko "zwyklym" domkiem.
Domek ktory widzicie w etapie "poszukiwanie działki" idzie do wyburzenia. tak wiec kolejne pisma i pozwolenia na wyburzenie go. Spraw trzeba obgadac z konstryktorem, odłączyć gaz, wode, prąd. kolejne koszta ... Jakby bylo tego mało domek jest w granizy z ulicą (gmina) ... dzieki czemu zeby zastopowac część chodnika trzeba zrobic projekt .. ;/
Dla domkow jednorodzinnych niekoniecznie ale od maja 2012 dla kazdego projektu budowlanego nalezy zrobic badania geologiczne zimi (odwierty) kolejne koszta ... ;/
budowa nie zaczęta a juz 4500 poszlo ... ;/ ciakwe co bedzie dalej ...
to tak w wielkim sktócie. od teraz na bierzaco postaram sie prowadzic wpisy.


Pobieranie komentarzy