Na wstępie odradzam wszystkim "ambitnym" i "oszczędnym" podejmowanie zabawy, jaką jest niewątpliwie samodzielne (=ręczne) kopanie dziury pod szambo. Szkoda czasu, oszczędność żadna, i przykre niespodzianki w postaci osuwania się ziemi wysoce prawdopodobne.
No ale zrobiliśmy to! Można by powiedzieć : I po krzyku! :)
Teraz szambo (5m3) siedzi sobie w wykopie i czeka na papu ;) . Ale jeszcze sobie poczeka.
A jakby było mało tego szczęścia, to w tym tygodniu mają się też pojawić drzwi zewnętrzne i kominek w salonie. Czekamy z niecierpliwością.
Oczywiście (i to nie cieszy już tak bardzo) - wybraliśmy najdroższe.





Pobieranie komentarzy