Skorzystałem z wolnego i dość ciepłego weekendu i zrobiłem wreszcie trochę porządku z drewnem walającym się po działce. Deski są jeszcze całkiem ładne, więc po wyjęciu z nich gwoździ nadadzą się na podłogę na strychu. Powierzchni gospodarczych nigdy dość.
Przy okazji odkryłem w MOIM DOMU noclegownię chyba połowy światowej populacji komarów, więc ochoczo wybrałem się na wojnę :). Unicestwiłem 150 osobników, no i jeszcze kilka poza konkursem. Wiecie, jak człowiek wpadnie w szał, to ciężko to zatrzymać ;) .
I tak, w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku, skończyłem robotę przed obiadem. Heh.





Pobieranie komentarzy