No i przyjechała. Ja spędziełem pierwsze dwie noce na budowie, żeby nóg nie dostała, a potem zjawiła się ekipa i złożyła ją do kupy w dwa i pół dnia.
Wnioski: w samochodzie idzie się wyspać. Jest na tyle nieźle, że jakby przyszli, to by mnie wynieśli razem z więźbą ;) .





Pobieranie komentarzy