Forum budowlane - Dach a śnieg

Około rok temu skończyłem budować swój upragniony domek pod Gdańskiem. I niemalże po chwili przyszła zima podczas której śnieg zalegał mi niemiłosiernie na dachu. Sam już nie wyrabiałem z odśnieżaniem i postanowiłem oddać to w ręce profesjonalistom. Na jakimś forum ktoś polecił mi firmę Czyścik. Naprawdę jestem z nich zadowolony. Płaciłem 1,80zł od metra kwadratowego. W tym roku też zamierzam skorzystać z ich usług. Polecam wam drodzy koledzy i koleżanki ;)

http://www.czyscik.com.pl/

U nas problem śniegu na dachu skończył się, gdy zatrudniliśmy firmę od odśnieżania. Tu masz cennik odnieżania w Warszawie

Oj tam jeżeli dach jest dobrze zaprojektowany to z pomoca śniegołapów i płotków śniegowych, nie trzeba nic samemu odśnieżać :)

Ja nie wiem jakie ludzie mają dachy, glazurowana płaska dachówka i śnieg się nie utrzymuje np. turmalin, oczywiście śniegołapy i płotki się przydają. 

Coś musi być z kątem nachylenia albo strasznie dużą chropowatościa pokrycia, bo u mnie na dachówce Tegalit bardzo ładnie śnieg spada 

Czy spadanie śniegu zależy od tego z czego jest wykonane pokrycie dachowe, czy też tylko od kąta nachylenia pod jakim dach się znajduje??Bo wspominacie panie o różnych rodzajach dachówek, ale też o kącie nachylenia, stąd moje pytanie.

Pozdrawiam

Oczywiście, że rodzaj pokrycia również ma znaczenie. Może nie tak wielkie jak kąt nachylenia ale udział w tym ma na pewno :)

I kąt i materiał ma znaczenie, bo jedne materiały są bardziej chropowate i lepiej "trzymają" śnieg, a inne gładsze i śnieg łatwiej spada. A na każdym dachu przydają się płotki i śniegołapy.

Oczywiście płotki to bardzo wazna sprawa. Szczególnie jeżeli w okół domu mamy posadzoną jakąś roślinność, drzewka, czy coś o niskiej wytrzymałości. Bo jak zsunie się taki porządny kawał zbitego śniegu to połamac spokojnie może wszystko. Ja wziąłem te płotki od razu z dachówką Tegalit z Braas, bo wiedziałem, że to będzie jednak przydatna rzecz :)

Żadnych chropowatych dachówek! Nie wiem, może nie dla wszystkich, no ale dla mnie to podstawa, jeszcze przed fundamentami myśleliśmy o dachu, nie po to człowiek się buduje, żeby się męczyć każdej zimy, która u nas trwa pół roku, to jakiś masochizm. Gładziutki, szpadzisty dach i muzyka gra!