Wczoraj w strugach deszczu udało się wykopać 90% fundamentów. Pierwotnie miały być one kopane minikoparką , ale umiejętności operatora okazały się hmmm.... @#&*&^@!!, więc po godzinie pracy podziękowałem mu za pomoc i w pospiechu organizowałem ekipę do ręcznego kopania. Rywalizacja pomiędzy ludźmi a naturą skończyła się wygraną natury i nie zdołaliśmy wykopac całości. Dzisiaj natomiast od samego rana aura dopisywała i o 9.00 całość fundamentów była już gotowa i uzbrojona.

Wczoraj udało się wykonać deskowanie pod fundamenty + zbrojenie. Efekt poniżej

dzisiaj geodeta wytyczył domek a deszcz skutecznie zniweczył plany przygotowania zbrojenia :(

Dzisiaj nastąpiła przełomowa chwila i koparka brutalnie potraktowała piękną trawkę. Efekt poniżej

Pozwolenie wydane, jutro koparka wjeżdża na niwelowanie miejsca pod domek (oczywiście jeżeli deszczyk nie zmieni naszych planów). Pierwszą łopatę wbijamy za 10 dni !! :)

Tak teraz wygląda działeczka, 4 kołki stanowiące narożniki domu metodą amatorską już wbite, geodeta będzie w przyszłym tygodniu do wytyczania domu, więc będzie już oficjalnie wytyczony :D.

Trochu będzie szkoda traweczki ale już nie mozemy doczekać się startu

Dzisiaj zdecydowaliśmy z żoną kto zostanie wykonawcą naszego domku. Panowie są z tej samej miejscowości i mamy nawet wspólnych znajomych w rodzinie. Mamy więc nadzieję, że zaowocuje to samymi pozytywami przy wykonawstwie. Koszt robocizny od prac ziemnych do prac dekarskich przy dachu - 17000. Czekamy w dalszym ciągu na pozwolenie na budowę i wtedy mogę zacząć urzeranie się z wodociągami przy doprowadzeniu mediów pod moje ogrodzenie. Mam cichą nadzieję, że uda mi się ich przekonać bez niepotrzebnych sądów, iż mają to zrobić we własnym zakresie. 

...No i zapomniałem o najważniejszym. Ponoć każdy facet ma w swoim życiu: "wybudować dom, spłodzić syna i posadzić drzewo". Na razie mam tylko 2 synów i posadzone na jesień drzewka owocowe i to na chwilę obecną musi wystarczyć . Wklejam kilka zdjęć naszej działki. na razie strasznie pusto... Plan minimum na ten rok, stan surowy otwarty. Na zdjęciach poniżej już nawet własnoręczne wytyczenie budunku wg mapki do celów projektowych (może kiedyś zmienię fach na geodezję )

Papierologia ruszyła.

Po odebraniu wypisu i wyrysu z Urzędu Gminy pod który podlega miejscowość, gdzie stanie nasz Z24, geodeta błyskawicznie narysował mapkę do celów projektowych i można było zakupić projekt :) W międzyczasie załatwione warunki techniczne podłącznia wszystkich mediów i można spokojnie zająć się zmianami w projekcie. Na dzień dzisiejszy, mamy już zrobione zagospodarowanie działki i właśnie dzisiaj przekazaliśmy nasze uwagi odnośnie zmian w projekcie. Największa z nich to chyba zmiana konstrukcji dachu na tradycyjny, którą ponoć ma zrobić wykonawca, gdyż nie jest to istotna zmiana mająca wpływ na obciążenie budynku. Z mniejszych zmian to powiększona łazienka kosztem pokoju, okno w łazience, zmiększona szerokość holu kosztem pomieszczenia gopodarczego i wypuszczony taras 2m poza obręb domku.