Czas opisac moje zmiany dotyczące piwnicy:

Mając dużo czasu na przemyslenia (sam budowałem a wiec nie miałem nawet do kogo dziuba otworzyc...)zmieniłe, a raczej nie podzieliłem piwnicy po lewej od klatki schodowej na dwie kanciapy.Nie żałuje tego w tej chwili moja żona ma tam pralnie i kto ma ten projekt powinien odpuścić podział na dwie klatki.

Inna zmiana to dobudownie (wg mojej żony kila bloczków) piwniczki pod tarasem - po co było by zakopywac ławy:))

Nastepna zmiana to garaz. Dałem go do piwnicy po konsultacji z projektantami jak i kierownikiem budowy poniewaz ja nie wyobrazałem sobie i nadal zreszta nie wyobraam sobie wejscia do garazu tylko od zewnątrz.

No i jeszcze okna w piwnicy - pomieszczenie rekreacyjne i moj garaz dostały wieksze okna

to tyle...

Ponownie lektura muratora, Internet itp i do roboty. U nas w sklepach nie wiedzieli co to L-ki ale w 2010 nie było to tak rozpowszechnione jak dziś. Mój sklep sprowadzał dla mnie L-ki...

"Szybkie" murowanko - 2 tygodnie

Tak miałem problem z belkami ale syn sąsiada po szkole przychodził mi z pomoca gdy miałem wrzycać na górę belki stropowe i juz, a z garami to jakoś poszło, zbrojenie także - oczywiscie kierownik budowy przyjezdzał i kontrolował moje poczynania

otwór na komin

i uszczelnienia stropu przed wylewka

Jak sie moja rodzinka dowiedziała ze kupiłem betoniarke i zamierzam sam stawiac dom to:

Ty Informatyk nie masz pojecia o budowaniu nie dasz rady itp itp:((

Nawet wójek mojej żoneczki przybył któregoś dnia z niemiec i postawił takie cosik na rogach z drewna jak na fotce..

Zaczałem zabawe w Boba Budowniczego...

miajały dni

i mury rosły

a po dwóch miesiącach

Gotowe.

Miałem problem tylko z tym, że kierownik budowy nie pozwolił mi uzywać wapna ani zadnego plastyfikatora jak to (zaprawa) nie chciała sie rozchodzić, co widac na spoinach. Potem przyszedł czas na nazwijmy to fugowanie od zewnatrz po to aby mozna było zaizolować...

Jak w temacie, czyli allegro, betoniarka i zaczynam działać. Do tego jak zobaczyłem to coś miedzy ławami to:(( nie ma tzw. BATA wylewam "płytę"

No teraz można było chodzić:))

Wystarczyło parę obfitych opadów deszczu i było mokro

Przyszedł czas na izolację - Wybrałem ICOPAL czyli najpierw grunt 2 razy

A potem zgrzewanie papy

O i widok moich bloczków:))

Umowiona ekia Zygmunt Hergesel z pod Opola, przyjechal przyziozl kosztotys robocizny (76tys) zobczyl wykop zabral dokumenty twierdzil ze trzy tygidnie i stan surowy otwarty gotowy i nie ma co sie opier... bo czas leci i trza zarabiac. Pelni zadowolenia z zona wyczeiwalismy ekipy no i budowania...

Materialy przywiezli - tzn bloczki betonowe. jak szybko przywiezli tak szybko odeslalem tira - bloczki krzywe itp. Nie podobaly mi sie. Telefon do sklepu, i za dwa dni nowe z BETERD przywiezli i to byly juz pprzadne bloczki...

Mija tydzien dwa trelefony fo firmy (ekipy) i nic... Zygmunt H. nie odbiera telefonow... Po tytgodniu dzwonienia o roznych porach dowiedzialem sie (raz odebral) ze buduja jakis osrodek zdrowia i nie maja czasu. Rece opadaja szukamy ekipy bud. Bez skutrecznie kazda firma zarobiona (kto pamieta ten czas -rok 2010 wie o co chodzi)

NO nic działamy dalej czyli ławy...

Potem betonik

wybanie ziemi (gliny)

i gotowe:)))

Niby szybko poszło ale było co robic:))

Maj 2010 rozpoczynam budowe:) Geodeta wyznaczyl 4 paliczki pod wykop piwnicy. Ekipa umowiona koparka rowniez. Przyjechala koparka, kopie i nagle szlag!!! Po lyzce:( naprawa 10 dni... -nie ma oopcji usilnie szukam innej ekipa tez sie nie oddzywa. Normalnie szok. A miało byc tak pięknie...

Znalazlem koparke wykop zrobiony czas 2 dni kopania w sumie okolo 15-16h kopania i wybierania ziemi  i jest wielki dół pod piwnice.

Wchodzę wbijam szpadel i ponownie :((( GLINA!!!

Czym predzej telefon i ponowne szukanie kopareczki do wykopania ław...

Postanowilem poprowadzic dzienni nietypowo tzn opisac to co bylo, czyli od poczatku budowy. Pokaze to wam moje perypetie budowlane....