jeśli pogoda dopisze czyli przestanie padać dziś na działce zawita geodeta :) paliki już gotowe więc może wyznaczyć miejsce w którym wkrótce ekipa zacznie kopać pod fundamenty :) a propos ekipy dziś umówilismy się z jej szefem na obgadanie szczegółów!
deszcz nie daje za wygraną więc na geodete i szefa ekipy przyjdzie nam poczekać..ale za to w galerii pierwsze zdjęcie :) działeczka jeszcze całkiem dzika ;)
No więc udało się!!! Jutro odbieramy pozwolenie na budowę :) HUUUUURA!!!! :) Mam nadzieję, że teraz już obędzie się bez poślizgów i za trzy tygodnie będziemy mogli ruszyć z pracami na działce!! :)
Decyzja o warunkach zabudowy miała się uprawomocnic w ciagu dwóch tygodni (tyle to niby trwa standardowo), cóz jednak poradzić na niezdarność urzędników....po trzech tygodniach od wydania decyzji pani zajmująca się tą sprawą domyśliła się ze coś jest nie tak no i w rezultacie okazało się, że zapomniała wysłać pismo do jednego z sąsiadów....wrrrr..... W naszych realiach oznacza to, że ona jedyne co mogła to powiedzieć "przepraszam musicie państwo poczekać aż list dotrze do sąsiada i wróci do nas zwrotka", a my musimy czekać i wszystko się opóźnia....Całe szczęscie Pani od adaptacji nie przeszkadzał brak pieczątki i zaczęła nanosić co trzeba na mapy....skoro do tej pory sąsiedzi się nie sprzeciwiali to i teraz zapewne tak bedzie.... Niestety przez niezdarność urzędnika wszystko nam się opóźnia i modlimy się juz teraz by choć fundamenty postawić przed zimą....
Już po wizycie zaliczylismy nie tylko starostwo ale też powiatowy inspektorat nadzoru budowlanego :) No i udało się!!! wreszcie mamy kogoś kto zaadaptuje nam projekt do działki i co więcej wykona również zmiany w naszym projekcie na których bardzo nam zależy(a to wszytsko w super cenie :) )!! W przyszłym tygodniu z mapką od geodety wybieramy się do Pani i będzie można nareszcie popchnąć sprawy do przodu :) nadzieja, że może nie będzie tak źle z tą biurokratyczną częścią budowy powróciła!!
"Niech się mury pną do góry"....te słowa jeszcze przez jakiś czas nie padną ;) Jutro wybieramy się do starostwa....z kazdej strony mówią co innego więc jedziemy dowiedzieć się u źródła co jeszcze nam potrzeba by nasz wniosek o pozwolenie na budowę był kompletny... Może w tym roku uda się nam choć zacząć i zrobić fundamenty....no chyba że pogoda dopisze i te wymarzone ściany też powstaną.
Pobieranie komentarzy