Mąż, korzystający w zeszłym tygodniu z usług szpitala państwowego, odebrał niespodziewany telefon od naszego wesołego architekta. Wesoły poinformował lekko nietomnego po narkozie męża, że jest już pozwolenia na budowę. Skąd o tym wiedział??? Tajemnica....
Mąż, przytomniejszy następnego dnia, skontrolował stan faktyczny w gminie. Miła pani od spraw budowlanych potwierdziła, jako żywo, leży sobie pozwolenie i teskni za nami.
HUUUUUUURAAAAAAAA!!!
A mieliśmy czekać dwa razy dłużej!
Męża mam już w domu, nadaje się na wizyty w gmine, tak więc jutro jedziemy po upragniony dokument. Z innych podarków od losu - pozwolenie na przyłącze energetyczne leży przede mną na biurku i cieszy moje oczy.
A więc... drżyjcie Posiadały! (dokładnie Posiadały - Poddębniak) Najpóźniej za miesiąc przybywamy!
Wygląda na to, że udało się zanleźć murarzy.
Zalogowałam się na innym forum budowlanym i odezwał się do mnie sąsiad budujący 500m od naszej działki. Zareklamował swoją ekipę w liczbie murarz + pomocnik. Mąż podzwonił, pojechał na spotkanie, pogadał z panem, obejrzał budowę sąsiada.
Po analizie wszystkich za i przeciw decyzja zapadła - BIERZEMY.
Pozostaje nam spisać umowę i powolutku szukać:
- geodety do wytyczenia domu,
- koparki,
- duuuuużej ilości piasku,
bo grunt trzeba wymienić lub zagęścić (nie wiem które, nie ogarniam tego tematu). Wszystko to, prócz geodety, zapewni sołtys i jego żwirownia, oby po atrakcyjnej cenie.
Pan budowlaniec zacznie od fundamentów a zakończy na pełnym deskowaniu dachu, bo to też potrafi. Cena 45 tys. za stan surowy otwarty i jest to, jak dotąd, najrozsądniejsza kwota, jaką nam zaproponowano za ten zakres usług.
Projekt naszej Szczypówki okazał się tańszy o dwa koła. I to jest jedyna dobra wiadomość.
Po kilku telefonach do budowlańców przeszłam lekkie załamanie. Ceny profesjonalistów powaliły mnie na kolana a nasz fundusz okazał się baaaardzo szczuplutki.
Chyba trzeba poszukać jakiegoś "wujka Mietka z synami" co to dorabiają sobie budową domków i liczyć na cud - że zbudują i za bardzo nie zepsują.
A kredytu nie wezmę... bo już jeden mam... na 30 lat 

Idę się załamywać dalej
.
I rozmawiam z panami budowlańcamiI O pardon! Z firmami oferującymi usługi budowlane.
Jeden z panów stara się wybić mi z głowy budowanie w systemie Porotherm Dryfix. Podobno nieefektywne i drogie, choć już budował na piankę. Cóż... poczekam na więcej argumentów za i przeciw.
Panowie generalnie pozytywnie nastawieni do problemu "gadania z babą o budowie". Idzie mi lepiej niż z mechanikami samochodowymi.
Oby efekty tez były lepsze, czego sobie i innym na tym etapie życzę.
Warunki przyłącza energetycznego odebraliśmy wczoraj.
Wszystkie decyzje są już prawomocne.
W przyszłym tygodniu dostaniemy do rąk projekt w ostatecznej wersji.
Wiemy już, jaką chcemy bramę garażową (i za ile), oraz oczyszczalnię ścieków. O bramie pomyśleliśmy wcześniej w myśl zasady: łatwiej dostosować otwór w murze do bramy niż odwrotnie... a na pewno taniej :)
Już za parę dni, za dni parę wystąpimy o pozwolenie na budowę. Oczywiście pilnie poszukujemy taniej i dobrej ekipy budowlanej. Taaaa... czy coś takiego istnieje w przyrodzie?
I opłaciliśmy podatek gruntowy. Jego oszłamiającą wysokość zamieszczam poniżej.
Odwilż stała się faktm, więc odezwł się geolog. W poniedziełek, czyli jutro, ląduje ze swoim kosmicznym sprzętem do odwiertów na naszej działce. Nie, nie szukamy ropy ani diamentów (a szkoda ). Nauczeni doświadzceniem sąsiadów postanowiliśmy sprawdzić, jaką ziemię mamy mamy pod nogami i czy "zwykłe" fundamenty wystarczą pod naszą Szczypówkę. Wymyśliliśmy też sobie oczyszczalnię ścieków, a co! Od jakości gruntu zależy czy bedzie rozsącznikowa, czy ze złożem biologicznym. Kiepsko by było, gdyby pewnego pieknego dnia przed tarasem "zakwitły" nam ścieki
W ostateczności zostaje szmbo ale już dziś wiem, że zimą do naszego przysiółka szmbiarka może nie chcieć dojechać.

Projekt przestał być mglistym wyobrażeniem istniejącym w naszych głowach. Zaistniał na papierze. Co prawda wciąż odbiega nieznacznie od naszych wyobrażeń ale to kosmetyka, którą nadrobimy w trakcie budowy 
Klamka zapadła czyli wpłaciliśmy zaliczkę za projekt indywidualny. Teraz czekamy aż "się zrobi". Póki co chodzimy za prądem i wjazdem na działkę bo nie ma go w warunkach zabudowy. To wszystko + projekt domku i możemy startować o pozwolenie na budowę... za jakieś 4 miesiące
Jak w tytule. Wczoraj pojechaliśmy do biura architektonicznego. Biuro mieśi się w starym budynku usługowym i składa się z jednej pakamery i jednego architekta.
Pan arch. przywitał nas szerokim uśmiechem i cierpliwie wysłuchał. Przyszliśmy z gotowcem i na tej podstawie wspólnymi siłami stworzylismy "dom marzeń". Pan arch. był bardzo sympatyczny i wyraźnie zadowolony konkretnym podejściem do sprawy.
Za całośc usługi zaśpiewał prawie 10.000 - projekt szmba dorzucił gratis.
Jutro kolejna wizyta. Obejrzymy dzieło uśmiechniętego architekta (szczaw 4 lata młodszy ode mnie
) i mam nadzieję, że przejdziemy do kolejnego etapu papierologii.... czego sobie i innym na tym etapie życzę!
P.S. Projekt gotowy + adaptacje + usytuowanie itp. prawdopodobnie kosztowałby tyle samo, jesli nie więcej.
Koszty budowy
- mapka geodezyjna: 650 zł
- projekt: 9500 zł
Mamy nowe warunki zabudowy :) Gmina nie robiła najmniejszych problemów a Pani, z którą telefonicznie uzgadniałam strategię tworzenia pisma bardzo cierpliwa, urzejma i kontaktowa. Oby inni urzędnicy, których los postawi na mojej drodze okazali się podobni.
Z projektem jest tak, że teoretycznie wybrany został. W praktyce bijemy się z myślami, czy nie pokusić się o projekt indywidualny na bazie naszego ulubionego. Nasz ukochany Domek Ciepły z domek.net i tak musielibyśmy poddać adaptacji + wszelkie inne dodatkowe papióry. Przy projekcie indywidualnym mamy to wszystko w pakiecie u jednego architekta. Fakt - jest drożej, ale domek będzie uszyty na miarę. Według różnych mądrych gazet budowlanych teraz wydamy więcej a w przyszłości może się to zwrócić nawet pięciokrotnie.
Już dziś wiem, że będziemy dumnymi posiadaczami kominka z DGP i kotła na pellety :) oraz ku rozpaczy, osłupieniu i rozbawieniu części rodziny i znajomych, najprawdziwszej kuchni węglowej :))
Pobieranie komentarzy
Ukryj komentarze
Dziękuję :)
Super, gratulacje :)