Po długim oczekiwaniu na kredytowanie (jak się okazało z winy pośrednika - na kredyt załatwiany przez niego dalej czekam, a sama w tym czasie wystąpiłam do dwóch banków i z dwóch dostałam pozytywne decyzje po 14 dniach, a nie 5 miesiącach) jutro spotkanie na działce z ekipą budowlaną, kierownikiem budowy, geodetą i wodociągami. hurrrraaaaaaaa!!! Coś w końcu się ruszy. W tym tygodniu podpiszemy umowę kredytową, zaczniemy podłączenie wody i fundamenty - aż nie mogę uwierzyć. Dzięki auro pogodowa:) Będzie w końcu co dokumentować, opisywać. Budowę czas zacząć:)
Nordea nas wystawiła 17 czerwca złożyliśmy dokumenty do kredytu, do chwili obecnej cisza - czekać trzeba, w związku z promocją mają dużo wniosków do rozpatrzenia - na łby chyba poupadali - a zapewniali że max. 3 tygodnie, więc na spokojnie złożyliśmy kwity tylko do jednego banku. Teraz zlożyliśmy 10 sierpnia kolejny wniosek do innego banku - zobaczymy co z tego wyniknie. Budowlańcy mówią, że najpóźniej trzeba zaczynać w pierwszej dekadzie września, bo później to już raczej nie. Na szczęście ekipa budowlana dała się "przesunąć" z lipca na wrzesień, ale jak przyjdzie mi ich przesuwać z września na kwiecień, to nie wiem co z tego wyniknie. A na początku wydawało się, że jak załatwi się wszystkie papiery związane z budową, to kredyt i budowa to już szybciutko - nic bardziej mylnego. Do tego nawet fundamentów nie mogę robić bo banki chcą mieć kasę na koncie, aby zobaczyć tzw. wkład własny.
A z zupełnie innej beczki zostałam "zasilona" w sadzonki kwiatów - cały bagażnik tego było, więc budowa budową, ale stwierdziłam, że szkoda tego zmarnować trzeba zasadzić - a tam olbrzymie kłącza 11 kolorów irysów - nidgy takich nie widziałam, sasanki i inne jakieś tam, jak się przyjmą i zakwitną to będę wiedziała co to:) zdziwiłam się bardzo, jak to wszystko zajęło jakieś 5 metrów kwadratowych- wiedzialam, że to nie tak dużo na sporą działkę, ale nigdy nie przypuszczałam, że tak mało. W każdym razie skopany przy pomocy brata kawałek (małż na rybach "pierdołami" się nie zajmuje) wyglądał imponująco z nowymi nasadzeniami, tylko, że w ferworze walki zdjęć nie zrobiłam. Pojadę to uzupełnię.
Dzisiaj odebraliśmy prawomocne pozwolenie na budowe - ufff. Złożyliśmy też wniosek o wydanie dziennika budowy - do odbioru w czwartek. Udało też się złożyć zawiadomienie o terminie wykonania przyłącza wodociągowego. Już tylko zgłoszenie ogrodzenia i altanki. A po tym zapewne już tylko..... A i jeszcze zgłoszenie do PINBUD-u, ale to już jak dostaniemy kredyt. Kwity się przerabiają od dwóch tygodni, ekipa umówiona na 15 lipca na rozpoczęcie robót - nie wiem czy to wszystko się uda zsynchronizować, bo wcześniej jeszcze przyłącze wodociągowe i prąd, a kasy, którą mamy -ruszyć nie mogę, bo bank życzy sobie środki własne na koncie. Co ciekawsze, kupiliśmy juz pustaki, ale sie nie licza, tylko kasa. oszalec mozna bryyyy
Koszty budowy
- wydanie dziennika budowy: 60 zł
hurrra wreszcie 17. odebraliśmy nieprawomocne pozwolenie na budowę i od razu udało nam się złożyć dokumenty o kredyt. Mam nadzieję, że jak uprawomocni się pozwolenie to będzie i decyzja kredytowa. Panowie budowlańcy czekają niecierpliwie - myślę, że do 15 lipca się wyrobimy z całą papierologią i finansowaniem, Już nie mogę się doczekać rozpoczęcia prac. Hydraulik do doprowadzenia wody umówiony, elektryk też - wystarczy dać znać i zaczynamy:)
Koszty budowy
- elektryk (80m przyłącza): 1300 zł
- wodociąg (100 m przyłącza z zaworami i wodomierzami): 5000 zł
i znowu jakieś braki w projekcie, już mnie zaczyna trafiać, ileż razy można uzupełniać. Z kim nie rozmawiam to nikt takich kwitów nie musiał składać - wszystkie obliczenia konstrukcji z opisami - qrcze ja tylko dom buduję, a nie wieżowiec, a teraz jeszcze bioz do szamba - chyba jak przez to przebrnę to kursy zacznę prowadzić, co gdzie kiedy? na szczęście urzędniczka jak na razie w porządku, bo zadzwoniła i powiedziała co jeszcze trzeba i nie musze w kancelarii składać, tylko u niej bezpośrednio. Mam nadzieję, że to już drugie i ostatnie poprawki.
Po przejściu długiej i siermiężnej drogi wreszcie udało się nam złożyć dzisiaj wniosek o pozwolenie na budowę. Aż się boję pomyśleć, czego jeszcze mogą chcieć do uzupełnienia i najważniejsze - ile będzie trwało wydanie decyzji. Dotrzeć do tego miejsca to jak być na półmetku maratonu - chory ten kraj ze swoją biurokracją...
Przyjechały materiały budowlane - 40 palet - tir z naczepą- bagatelka 40 ton i... sobie pojechali - osobowy przejedzie, oni nie - za grzaski teren. Bryy jeszcze się nie zaczęło a juz pod górkę - mam tylko nadzieję, że mi nie policzą za ten transport...
Projekt wybrany http://archon.pl/gotowe-projekty-domow/dom-w-hebe-2/m4cf7b122b3a73, jednak zmiany jakie chcieliśmy wprowadzić spowodowały, że będzie to projekt indywidualny - likwidujemy cześc okien dachowych, dodajemy duży balkon przy sypialni i gabinecie, a w związku z tym zmieniamy zarys budynku, będzie bardziej tradycyjny w wyglądzie - zobaczymy co z tego wyjdzie.
Już w przyszłym tygodniu mam odebrać warunki techniczne przyłączy - wcześniej mówili, że trwa to 30 dni, a mają zrobić maksymalnie w 10 - nic tylko się cieszyć.
Z ekipą budowlaną umowa przedwstępna podpisana - zdatek zapłacony.
Zamówiliśmy już gazobeton H+H biały - strasznie tego dużo wyszło, a to dopiero podobno 80% - tak nam wyliczono. Stwierdziliśmy, że lepiej później dokupić droższą brakującą część, niż szukać nabywcy na to, co zostanie.
Jeszcze tylko czekam z niecierpliwością na projekt i składamy na PNB.
Koszty budowy
- 1000szt. bloczków gazobetonu białego H+H 12: 3444 zł
- 1400szt. bloczków gazobetonu białego H+H 24-600: 9557 zł
- 2xtransport: 1200 zł
- kaucja za palety 40szt: 1200 zł
Równo po czterech miesiącach odebrałam prawomocną decyzję o warunkach zabudowy (wspomnę, że nie wymagała uzgodnień). Nie potrafię tego pojąć - skoro są podane terminy miesiąca i dwóch w sprawach szczególnie skomplikowanych, ale widać za wysokie progi... Ważne, że ruszyło. Mapy geodezyjne są, projekt się robi - mam nadzieję, że za miesiąc już zdołam złozyć wszystkie kwity o pozwolenie na budowę, ale co najważniejsze - ekipę budowlana już mam zaklepaną. Czasami wydaje mi się, że jakoś to nie w tej kolejności, ale chyba inaczej się nie da. Zazdroszcze już tym, którzy mogą cieszyć się (umartwiać;)) wykończeniówką. Mam nadzieją, że za rok również będę na tym etapie problemowym;)
Koszty budowy
- mapy do celów projektowych - 4 do projektu domu, 3 do projektów przyłączy: 700 zł
Minął miesiąc i nic. Okazało się w urzędzie gminy, że warunki zabudowy przygotowuje firma zewnętrzna, z którą skończyła się umowa. Wróciły wszystkie wnioski od lipca nierozpatrzone, a mój biedny z października. Mam być dobrej myśli - może koniec lutego coś dostanę.
Co to za kraj, co to za ludzie. A ja juz co by bezczynnie nie siedzieć wszystkie formalności kredytowe wykonałam. Teraz muszę wszystko wstrzymać, bo wyceny nieruchomości 3 miesiące ważne, a jak patrze na to co się dzieje to nie zdążę. Chyba w przyszły roku to tylko fundamenty będą...
A miało być tak pięknie...
a'propos - znalazłam naprawdę dobrego pośrednika finansowego, więc jakby ktoś potrzebował w Warszawie i okolicach namiary to służę.
Pobieranie komentarzy
Ukryj komentarze
Super, czekamy zatem na relacje i zdjęcia z pierwszych prac na budowie:)))